O naturze rosyjskiej kampanii wojskowej na Ukrainie

Starszy oficer Korpusu Piechoty Morskiej USA wyraża podziw dla „rewolucyjnego” sposobu, w jaki Rosja prowadziła wojnę na Ukrainie.

Przedsatawiony obraz wojny n Ukrainie całkowicie kłóci się z rzeczywistością sytuacji w terenie. Co zaskakujące, informacje potwierdzające to twierdzenie, które całkowicie podważają narrację zachodnich mediów na temat wojny, zawiera artykuł w sierpniowym wydaniu United States Marine Corps Gazette.

Pisząc pod pseudonimem Marinus, starszy oficer korpusu piechoty morskiej, dostarcza obiektywnej analizy rosyjskiej strategii wojskowej od końca lutego. Całkowicie podważa narrację przekazywaną przez zachodnie media i pro-wasyngtońskich polityków.

Marinus obserwuje, jak Rosja prowadziła trzy różne kampanie wojskowe od początku wojny pod koniec lutego 2022 r. Na północy szybko poruszające się wojska rosyjskie nigdy nie próbowały zdobyć miast takich jak Kijów czy Charków, nigdy nie podjęły żadnej próby zamiany tymczasowej okupacji na stałe posiadanie . Ich celem było działanie jako „wielkie oszustwo”, które doprowadziło rząd kijowski do skierowania dużych sił z głównej armii polowej w Donbasie. Dało to armii rosyjskiej czas na rozmieszczenie dużych jednostek artylerii w Donbasie, zabezpieczenie sieci transportowych i zgromadzenie dużych ilości amunicji na nadchodzącą długą kampanię.

Wideo: Wydarzenia na polach bitew sugerują, że „Rosja wygrywa tę wojnę”

W kampanii południowej rosyjskie siły zbrojne „zajęły natychmiast porównywalne miasta”. Towarzyszyła temu gruntowna transformacja ustrojowa, w której rosyjscy urzędnicy państwowi przejęli kontrolę nad samorządami, a ukraińskie banki i dostawcy telefonów komórkowych zostali zastąpieni przez rosyjskich. Równolegle wojska rosyjskie przeprowadziły naloty w okolicach Mikołajowa. Naloty te, podobnie jak w okolicach miast północnych, zmusiły ukraińskie wojsko do wysłania sił do obrony Mikołajowa i Odessy, które w przeciwnym razie mogłyby zostać wysłane na główny teatr działań w Donbasie.

Marinus podkreślił, że te rosyjskie naloty na północ i południe Ukrainy pozwoliły uniknąć ciężkich bombardowań obszarów cywilnych, co bezpośrednio zaprzecza propagandzie zachodnich mediów o rosyjskich atakach na obszary cywilne. Zauważa, że ​​ta próba uniknięcia bombardowań obszarów cywilnych na północy „wywodziła się z chęci uniknięcia antagonizowania miejscowej ludności”, która popierała rząd Kijowa. Marinus twierdzi, że na południu siły rosyjskie próbowały ocalić życie i własność społeczności, które określiły jako „rosyjskie”.

Zauważa, jak rosyjskie ataki rakietowe „wytworzyły szereg moralnych skutków korzystnych dla rosyjskiego wysiłku wojennego”. Marinus podkreśla, że ​​rosyjskie ataki pocisków kierowanych robiły wszystko, aby uniknąć strat ubocznych, tj. ofiar wśród ludności cywilnej, poprzez rozsądne użycie celów wojskowych i precyzję pocisków. Zauważa, że ​​od czasu do czasu Rosjanie uderzają w „obiekty podwójnego zastosowania”, takie jak główna wieża telewizyjna w Kijowie, podważały „korzyści osiągnięte przez ogólną rosyjską politykę ograniczania ataków rakietowych do oczywistych celów wojskowych”.

Na wschodzie Ukrainy, w regionie Donbasu, siły rosyjskie przeprowadziły bombardowania, „które pod względem czasu trwania i intensywności dorównywały wielkim walkom artyleryjskim wojen światowych XX wieku”. Dzięki krótkim liniom zaopatrzenia te ciężkie bombardowania w Donbasie służyły trzem celom. Najpierw przygwoździli ukraińską piechotę w swoich fortyfikacjach. Po drugie, spowodowały dużą liczbę ofiar zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Efekt psychologiczny skłonił wiele jednostek ukraińskich do wycofania się i porzucenia swoich pozycji lub odmowy wydania rozkazu ataku. Po trzecie, bombardowania te, prowadzone przez wystarczająco długi czas, zmuszały obrońców do wycofania się z okopów lub do poddania się.

Marinus porównuje skalę rosyjskich bombardowań w Donbasie, porównując walkę o miasto Popasna (18 marca do 7 maja 2022) z bitwą pod Iwo Jimą (19 lutego do 26 marca 1945). Na Iwo Jimie amerykańscy marines stoczyli zaciekłą bitwę o zdobycie ośmiu mil kwadratowych ufortyfikowanego terenu. W Popasnie rosyjscy artylerzyści bombardowali ukraińską piechotę w jej okopach przez osiem tygodni, zanim wycofali się po ciężkich stratach.

Ofensywne operacje Rosji na wschodzie Ukrainy były krytykowane przez wielu, zarówno proukraińskich, jak i prorosyjskich, jako powolne i ociężałe. Marinus porównuje rosyjskie operacje w Donbasie z wojną na froncie wschodnim podczas II wojny światowej, gdzie zarówno siły niemieckie, jak i rosyjskie szeroko wykorzystywały kotły, w których siły wroga zostały okrążone, a następnie zniszczone lub zmuszone do poddania się. Zauważa, że:

„Uwolnienie od chęci jak najszybszego tworzenia kotłów uwolniło Rosjan walczących na wschodniej Ukrainie od konieczności utrzymywania jakiegokolwiek konkretnego kawałka ziemi. Tak więc w obliczu zdecydowanego ataku ukraińskiego Rosjanie często wycofywali swoje jednostki czołgów i piechoty z spornego terenu. W ten sposób obaj zmniejszyli zagrożenie dla własnych wojsk i stworzyli sytuacje, nawet krótkie, w których ukraińscy napastnicy napotykali rosyjskie pociski i rakiety bez możliwości schronienia”.

Ten punkt przeciwstawia się również całej triumfującej zachodniej propagandzie, która głosi poważne klęski Rosji, gdy siły ukraińskie wygrywają niewielkie taktyczne zwycięstwa, a Rosja wycofuje wojska z pozycji. Dobrym tego przykładem jest wycofanie się Rosji z Snake Island.

W końcowej części swojego artykułu Marinus podkreśla wyraźny kontrast między różnymi rodzajami działań wojennych prowadzonych przez siły rosyjskie w różnych częściach Ukrainy. Wszystkie one stanowiły część ogólnej wielkiej strategii, której głównym celem było zniszczenie sił ukraińskich w Donbasie i uwolnienie Ludowych Republik Doniecka i Ługańska spod kontroli Kijowa.

Trzy kluczowe cele rosyjskiej „specjalnej operacji wojskowej”, ochrona DRL/LPR, denazyfikacja” i „demilitaryzacja” Ukrainy wymagały „zadawania ciężkich strat ukraińskim formacjom walczącym w Donbasie”. Marinus z trudem wskazuje, że żaden z tych kluczowych celów nie wymagał od sił rosyjskich zajęcia części Ukrainy, gdzie większość ludności zidentyfikowanej jako Ukraińcy i popierającej rząd kijowski. Znowu jest to punkt stracony przez tzw. analityków wojskowych zachodnich mediów. Jednak na południu Ukrainy rosyjska kampania służyła bezpośrednim celom politycznym, które polegały na włączeniu terytoriów zamieszkanych przez dużą liczbę etnicznych Rosjan do „rosyjskiego świata”.

W konkluzji ten starszy oficer morski oświadcza, że ​​rosyjska kampania wojskowa wiele zawdzięcza tradycyjnym sowieckim modelom działań wojennych. Jednak dalej wyraża swój podziw dla wyjątkowego charakteru obecnej kampanii wojskowej toczonej przez siły rosyjskie na Ukrainie:

„W tym samym czasie program uderzeń rakietowych wykorzystywał zdolność, która była niczym innym jak rewolucyjnym. Niezależnie od tego, czy były nowe, czy stare, te częściowe wysiłki były prowadzone w taki sposób, że demonstrowały głębokie uznanie dla wszystkich trzech sfer, w których toczą się wojny. Oznacza to, że Rosjanie rzadko zapominali, że wojna jest nie tylko walką fizyczną, ale także walką umysłową i argumentem moralnym”.

*